Sońka

Sońka

„Sońka” to opowieść z polsko-białoruskiego Pogranicza, romans wojenny, w którym nic nie jest sentymentalne. Przypadkowe spotkanie (u)znanego, młodego reżysera ze starą Białorusinką przy wiejskiej, podlaskiej drodze daje początek opowieści, która staje się tematem spektaklu, „pasożytującego” na historii drugiego człowieka. A może to spotkanie nigdy się nie odbyło? Może historia została wymyślona? Spektakl stawia pytania o „kanibalizm” artysty, o granice Prawdy i powszechną we współczesnej sztuce postawę: kopiuj-zmień-wklej.

Opowieść dotyka dwóch ważnych sfer: nieprzerobionej wciąż historii wschodniej Polski (międzykulturowość, wielowyznaniowość i ponadnarodowość jako hasła reklamowe Podlasia, wymagają głębokiej weryfikacji) oraz poszukiwań nowej formy „teatru pamięci” o świecie, w którym wciąż nie zagoiły są rany i nie rozwiązały się sprawy. Świat ostracyzmu, agresji, ścierających się nacjonalizmów, niezgody i wojny, która nie była najgorszą z tragedii, „dawała się polubić”.

Wzięty reżyser teatralny Igor, który niespodziewanie znalazł się poza zasięgiem sieci komórkowych, staje się powiernikiem historii tytułowej bohaterki. Na bieżąco przekształca historię staruszki w sztukę teatralną, tworząc własną wersję wydarzeń. A kiedy zdawać by się mogło, że wyczerpał już limit pomysłów, w wiejskiej chacie jego miejsce zajmuje Ignacy, o którym Igor uporczywie próbował zapomnieć… „Sońka” to oparta na faktach, „wielka, ale kameralna, prosta, choć niełatwa, wyciszona, lecz kipiąca emocjami, pacyfistyczna, a jednocześnie brutalna historia”. W obecnej sytuacji społecznej i politycznej ten głos może zabrzmieć niebywale aktualnie i świeżo.

Rezerwacje biletów na spektakle przyjmuje Dział Marketingu i Organizacji Widowni: tel. 85 74 99 185, e-mail: rezerwacje@dramatyczny.pl.

Premiera: 27 marca 2015 r.

Scena: duża

Cena biletu:
– normalny – 40 zł
– ulgowy – 35 zł
– szkolny – 20 zł
– studencki – 20 zł (zniżka 50% dla studentów na legitymację do 26 r.ż. oraz dla doktorantów do 35 r.ż.)
 – bilet dla osób bezrobotnych – 5 zł

*przy zakupie minimum dziesięciu biletów normalnych, wszystkie w cenie biletów ulgowych

Czas trwania: 110 minut

Reżyseria – Agnieszka Korytkowska-Mazur
Adaptacja – Ignacy Karpowicz
Scenografia – Jacek Malinowski
Kostiumy – Magda Dąbrowska, Agata Wąs
Kompozytor – Yegor Zabelov
Ruch sceniczny – Maciej Zakliczyński
Wizualizacje – Krzysztof Kiziewicz
Reżyseria świateł – Marek Oleniacz
Asystent reżysera – Michał Pabian
Inspicjent  Jerzy  Taborski 

Obsada:

Svietlana Anikiej (gościnnie, Narodowy Teatr Akademicki im. Janki Kupały w Mińsku) – Sońka
Dorota Białkowska (gościnnie, Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej w Gdyni) – Borbus
Danuta Bach – tutejsza
Justyna Godlewska – Kruczkowska – tutejsza
Arleta Godziszewska / Piotr Szekowski – tutejsza
Krystyna Kacprowicz-Sokołowska – tutejsza
Ewa Palińska – tutejsza
Katarzyna Siergiej – Sonia
Jolanta Skorochodzka – tutejsza
Monika Zaborska-Wróblewska – tutejsza
Grzegorz Falkowski (gościnnie, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie)/Bartosz Mazur (gościnnie) – Joachim
Aleś Malčanaǔ (gościnnie, Narodowy Teatr Akademicki im. Janki Kupały w Mińsku) – Misza
Rafał Maćkowiak (gościnnie, TR Warszawa) – Igor/Ignacy
Rafał Olszewski  – brat Sonii – Janek
Piotr Półtorak – tutejszy
Marek Tyszkiewicz – ojciec Sonii
Franciszek Utko – tutejszy
Mateusz Witczuk – brat Sonii – Witek

Recenzje

„Powiedzieć, że Svietlana Anikiej w roli starej Sońki jest zjawiskowa, to nic nie powiedzieć. Jej bladej, niezwykle skupionej twarzy, na której co jakiś czas przemyka chyłkiem uśmiech rodem z renesansowych portretów Bronzina, nie sposób zapomnieć. Jej kaleki sposób poruszania, pochylenie ciała, gesty, spojrzenia tworzą postać, która hipnotyzuje. Hipnotyzuje swoją wewnętrzną rytmiką. Rytmiką, która ma swoje źródło w głębokim przeżyciu dramatu swojej bohaterki. Anikiej nie próbuje grać świętej, ale też nawet przez chwilę nie pozwala sobie na ocenianie wyborów swojej postaci. Każdy z nich dogłębnie przeżywa, aby móc w pełnej krasie pokazać jego niejednoznaczność i tragiczne skomplikowanie. To jednak nie wyczerpuje jej zadania w białostockim spektaklu. To dopiero początek.
(...)
Ps. Brawa należą się całemu zespołowi aktorskiemu "Sońki" z Rafałem Maćkowiakiem i Aleśem Malčanau na czele. Miło jest oglądać tak skupionych na roli - bez wyjątku dobrze grających - białostockich aktorów , tym bardziej, że skonsolidowany i dobrze grający zespół aktorski nie jest w Polsce regułą. Na wspomnienie zasługuje też "kocia muzyka", którą po mistrzowsku wygrywa na akordeonie jej twórca, Yegor Zabelov.”


Tomasz Domagała, „"Sońki" płakanie nad rozlanym mlekiem”, www.domagalasiekultury.blog.pl, 21 kwietnia 2015 r.


 


„Dobrze, że prapremierę "Sońki" wystawiono właśnie w Białymstoku. Tu zanurzone w podlaskich realiach wyciszone przedstawienie Agnieszki Korytkowskiej-Mazur brzmi szczególnie przejmująco.
(...)
Powieść Karpowicza ujęta w ramy teatru w teatrze składa się z krótkich rozdziałów, czasem afabularnych wręcz impresji oraz niby to scenicznych wręcz miniatur. Te ostatnie paradoksalnie sprawiły realizatorom największe trudności, ale Agnieszka Korytkowska-Mazur rozbroiła miny poczuciem humoru. Igor mierzy się z materią swego filmu, kieruje kamerę na Sonię, zastanawia się nad dramaturgią przyszłego dzieła oraz regułami gatunku. Ma przed sobą kobietę, która żadnym regułom się nie poddaje, jest w dwustu procentach sobą, bo inaczej nie potrafi. Mówi chrapliwym głosem, porusza się powoli, pochylona kuleje. Wystarczy jednak spojrzeć jej w oczy, aby zobaczyć w nich nieoczekiwane błyski. Patrzyłem na Rafała Maćkowiaka i Swietłanę Anikiej z rosnącą fascynacją. Maćkowiak w macierzystym TR, a także w filmach, dostaje zwykle podobne zadania. Podróż do Białegostoku ujawnia skalę jego talentu i wrażliwości.”


Jacek Wakar, „Stwarzanie świata”, Dziennik Gazeta Prawna - dodatek Kultura, 10 kwietnia 2015 r.


 


„Spektakl opowiada o wojennej przeszłości i młodości bohaterki kontrapunktując to trwającą cały czas rozmową Sońki i Igora. Obie rzeczywistości funkcjonują na scenie równolegle. Młodą Sonię gra Katarzyna Siergiej, niemieckiego oficera Grzegorz Falkowski. Przekonująco wypadają trudne do zagrania sceny domowe, z ojcem i braćmi, a także sceny miłosne, ale jeszcze mocniej wybrzmiewa - i słusznie - pytanie staruszki, wspominającej Joachima i dziwiącej się samej sobie, że można kochać tak mocno. Jedno z tych wielkich pytań bez odpowiedzi, które warto ciągle zadawać. Choćby po to, by słuchający Igor mógł zastanowić się, dlaczego nigdy czegoś takiego nie przeżył. Ale można też rzecz jasna zastanawiać się czy zauroczenie bohaterki nie było reakcją na otaczających ją mężczyzn, okazujących jej tępą siłę i brak jakiejkolwiek empatii. Czy wybór Sonii, odpowiadającej na względy Joachima, nie był wynikiem ich ciężkiej ręki i pozwalania sobie na wszystko? Czy, oprócz magii chwili i magnetycznego przyciągania, nie przesądziła o tym desperacja bohaterki?”
Kalina Zalewska, „Podlasie, moja miłość”, www.sztukawspolczesna.org, 5 maja 2015 r.

Galeria