Ożenek

Autor

Ożenek

Autor

„Ożenek” to jedna z najznakomitszych komedii z kanonu literatury światowej i najbardziej znane dzieło Gogola – obok „Rewizora” i „Martwych dusz”. To pierwsza rosyjska komedia obyczajowa, traktująca o niezrealizowanych zamiarach, która uczyniła pierwszoplanowymi postaciami nie arystokratyczne środowisko, oddające się miłostkom i flirtom, lecz całkiem pospolite kupiectwo. Bohaterowie używają niewyszukanego, pospolitego języka, posługują się gwarą. Wszystkie postaci są przedstawione w sposób niezwykle realny i tętnią życiem.

Główna bohaterka sztuki, niemłoda już Agafia Tichonowna, za namową swatki, Fiokły, postanawia podnieść swoją pozycję społeczną poprzez właściwy ożenek z przedstawicielem wyższej sfery. Aby zrealizować to małżeństwo z rozsądku, przez mieszczański dom Agafii przewija się korowód kandydatów do jej ręki. Gogolowskie postacie w tej cudownej komedii obyczajowej nakreślone są z mistrzowską przenikliwością oraz potężną dawką humoru i satyry.

Realizatorzy:

Asystent reżysera

Choreografia

Inspicjent

Recenzje

„Zabawna, choć nieskomplikowana choreografia Wojciecha Blaszki jest mocnym akcentem przedstawienia. Dzięki niej sztuka nabiera rosyjskiego klimatu.



W "Ożenku" dobrego humoru nie brakuje. Wiele tu błyskotliwych dialogów, żartów sytuacyjnych i mrugnięć okiem w kierunku widza. Scenografia autorstwa Katarzyny Gabrat, bezbłędnie osadzona w epoce, pozwala przenieść się do mieszczańskiego moskiewskiego domu z XIX wieku.



"Ożenek" w reżyserii Piotra Dąbrowskiego jest udaną satyrą obyczajową. Premierowe przedstawienie białostocka publiczność przyjęła na stojąco z długimi owacjami.”



Anna Kopeć, "Ożenek w Teatrze Dramatycznym", Kurier Poranny, 18 maja 2011 r.



 



„Z drugiej strony, choć białostockiej inscenizacji do pamiętnych mistrzowskich adaptacji "Ożenku" (choćby w reż. Jerzego Stuhra z Marią Peszek w roli Agafii, z 2002 roku; czy w reż. Ewy Bonackiej z Anną Seniuk w roli Agafii, z 1976 roku) jeszcze trochę daleko - to przyznać trzeba, że spektakl w reż. Piotra Dąbrowskiego jest całkiem sprawnie zrealizowany. Co prawda bywa nieco siermiężny i z nadmiarem popisów, ale miejscami zdarza mu się być naprawdę ciekawym (…)



Cała ta gromadka, przez swoją charakterystyczność wypada wystarczająco atrakcyjnie (tzn. wedle gogolowskiej litery - śmiesznie i nieporadnie) (…)"



Monika Żmijewska, "Wodewil min, a ożenku i tak nie będzie", Gazeta Wyborcza Białystok, 19 maja 2011 r.