Małe zbrodnie małżeńskie

Małe zbrodnie małżeńskie

Ona – malarka, ciągle atrakcyjna, lecz szalejąca z zazdrości kobieta po czterdziestce. On – pisarz, intelektualista, dobry kochanek, wierny żonie, lecz niepotrafiący okazać jej uczuć. Za nimi 15 lat małżeństwa. Burze namiętności zamieniły się niepostrzeżenie w rutynę. On za każdym razem, gdy chce się z nią kochać, czuje się jak żebrak proszący o jałmużnę. Ona czuje się za mało adorowana – wręcz niezauważana, ignorowana. Nie wie, jak dotrzeć do męża. Zaczyna coraz więcej pić. Któregoś dnia nie wytrzymuje…

Recenzje:

Zbrodnie w dobrym gatunku
Na takie przedstawienie w Dramatycznym czekałam od czasu „Wariacji enigmatycznych” (2002). Na równie kameralną, mocną rzecz: o uczuciach i pozorach. Czekałam na historię, której nie musi opowiadać tabun ludzi, by była ciekawa; wystarczy dwoje – takich, co sprawnie wypełnią sobą całą scenę. Na emocjonalną grę, którą ta dwójka ze sobą tak poprowadzi, że widz wchłonie ją jak sensacyjną fabułę, a przy okazji dostanie parę mądrości o istocie związku. (…)
Dobry tekst, dobrzy aktorzy, dobry spektakl. Wygląda na to, że „Małe zbrodnie małżeńskie” staną się hitem.

Monika Żmijewska, Gazeta Wyborcza, 13.03.2006

 

  • Scena: mała
  • Premiera: 11 marca 2006
  • Przekład: Barbara Grzegorzewska
  • Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
  • Reżyser: Ewa Marcinkówna
  • Asystent reżysera:
  • Scenografia: Katarzyna Gabrat-Szymańska, Tomasz Szymański

            Obsada

  • Gabriela Kownacka – Lisa
  • Piotr Dąbrowski – Gilles